piątek, 18 maja 2012

Złe nawyki - wywiad z mec. Andrzejem Kalwasem


W najnowszym numerze magazynu businessman.pl (nr 5, maj 2012) ukazał się pod tytułem "Złe nawyki" wywiad przeprowadzony przez Jacka Ziarno z mec. Andrzejem Kalwasem, wspólnikiem Kancelarii.



Złe nawyki

Z Andrzejem Kalwasem, byłym ministrem sprawiedliwości, o prokuratorskich brakach, spaczonej hierarchii i ślimaczym tempie postępowań rozmawia Jacek Ziarno.

Prokurator generalny Kazimierz Olejnik jeszcze za czasów urzędowania widział konieczność wysłania grupy podwładnych do Stanów Zjednoczonych – m. in. po to, by zapoznali się z metodami prowadzenia spraw o podłożu gospodarczym. Nasze prawo gospodarcze jest kulawe i skomplikowane, czy wielu prokuratorów w tej dziedzinie to dyletanci?
Nie polskie prawo, choć z pewnością niedoskonałe, czy braki w ogólnej wiedzy prawniczej są tu przyczyną złej pracy wymiaru sprawiedliwości. To rozumienie mechanizmów gospodarki (także części prawa nazywanej umownie prawem gospodarczym, czyli cywilistyki stosowanej w obrocie gospodarczym) jest piętą achillesową prokuratorów.

Nie są szkoleni?
Nie są szkoleni właściwie. Doszło do faktycznej likwidacji aplikacji prokuratorskiej i sędziowskiej. Powstała Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury – z centralą w Krakowie i filią w Lublinie. Kiedy byłem ministrem sprawiedliwości, planowaliśmy – wraz z moim zastępcą Tadeuszem Wołkiem – utworzenie centrum doskonalenia kadr dla sędziów i prokuratorów, na wzór podobnych w Hiszpanii, we Włoszech czy Francji. Ale dla czynnych zawodowo prokuratorów – przy pozostawieniu aplikacji sądowej i prokuratorskiej w takim kształcie, w jakim była. Nic nie zastąpi praktyki. Wirtualne rozprawy sądowe, symulacje to jednak protezy.

I to wszystkie mankamenty naszych trybunałów czy prokuratury?
Nie. Przede wszystkim idzie o złe nawyki prokuratorów (w mniejszym stopniu – sędziów). Opacznie rozumiane, hierarchiczne podporządkowanie w prokuraturze wykształciło i utrwaliło wielki serwilizm. Kiedy byłem na urzędzie, mówiłem prokuratorom: nie musicie się przypodobać czy podlizywać. Jeśli już nawet nie z powodów moralnych, to racjonalnych: po wyborach zakończy się misja rządu Marka Belki, przestanę być ministrem i powrócę do zawodu radcy prawnego. Ale... To kwestia nawyków, kształtowanych przez dziesięciolecia... Na jakieś 3 miesiące przed moim odejściem czułem, że prokuratorzy „grają” już na nowego człowieka. Wiedzieli, że przyjdzie nowa miotła – Zbigniew Ziobro. Zawczasu się przygotowywali, już zabiegali o jego względy, starali się przypodobać.

Ostro. Inni byli ministrowie wypowiadają się bardziej dyplomatycznie. Zapytam naiwnie: prokuratorzy na wysokich stanowiskach prowadzili własna grę polityczną – w trosce o karierę zawodową?
To ogromny problem, który ujawnił się szczególnie wyraziście za rządów PiS. Ale dawał o sobie znać i wcześniej – m.in. takimi pasztetami, jak sprawa Jana Pamuły czy wieloma nieuzasadnionymi zatrzymaniami. Nie tylko zresztą biznesmenów.

Panie ministrze, a pomysł, by już w czasie studiów ludzie, którzy chcieliby być prokuratorami albo sędziami, mieli coś w rodzaju mocnej specjalizacji (jak np. lekarze). Choćby w prawie gospodarczym.
To konieczność, którą życie dyktuje: by studia prawnicze uczynić bardziej praktycznymi. Może nie aż tak, jak w USA. Tam prawie nie mają one elementów humanistycznych, to studia stricte zawodowe. W europejskiej tradycji prawnej i systemie prawa (zwłaszcza w krajach Starej Unii, ale i w Polsce) przygotowanie humanistyczne jest dla prawnika ważne: żeby znał i historię prawa, i doktryny polityczno-prawne, i psychologię prawa, i filozofię prawa... Nabywa podbudowę, potem łatwiej wchłonie naukę praktyczną. Powiększenie roli praktycznego nauczania już na studiach jest tym bardziej potrzebne, że aplikacje się skraca – pojawiły się m.in. pomysły, by adwokacką zredukować do 2 lat.

A przewlekłość postępowania? Nie tylko dla biznesmenów to droga przez mękę.
To jest skandal! Podam tylko jeden przykład – tzw. postępowania delibacyjnego (to postępowania sądowe, mające na celu przeprowadzenie procedury uznania wyroku zagranicznych sądów arbitrażowych przez sądy polskie) w czworoboku Deutsche Telecom, Vivendi, Elektrim, PTC. W Polsce zakończyło się po prawie 7 latach przepychanek! Ugodą. Prawnicy z zagranicznych kancelarii żartobliwie się martwili: a dlaczego nie ze 2 lata dłużej – to był świetny interes, zarobek! Prócz błędów proceduralnych, braku profesjonalizmu, zawiniło tu przede wszystkim kunktatorstwo, konformizm, może specyficzny lęk przed wydaniem stanowczego orzeczenia, które dotyczyło wielu miliardów, a nie milionów euro.

Strach przed czym?
Przed błędami prawnymi. Czasem przed oceną i presją mediów. Bywa, że w niektórych sprawach sędziowie – świadomie lub nieświadomie – ulegają presji i wydają wyroki, które – z ich punktu widzenia – nie powinny być obarczane jakimś zarzutem; nie takie, które ktoś może zaatakować. W Sądzie Najwyższym widnieje łacińska maksyma „Vanae voces populi non sunt audiendae”, adresowana do sędziów („Nie należy ulegać czczym głosom tłumu”). Po prostu, przy ferowaniu wyroków trzeba się kierować prawem, sumieniem, przyzwoitością. Reszta ma trzeciorzędne znaczenie. Sędziowie nie mogą się bać.

Czy ustanowienie odrębnego urzędu prokuratora generalnego coś poprawiło w działalności prokuratury?
Dobry ruch, ale tylko początek. Już mój poprzednik, minister Grzegorz Kurczuk przygotował projekt rozdziału funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości. Tyle że i za czasów rządu Marka Belki ten projekt nie cieszył się wielkim poparciem polityków. I to niezależnie, czy z prawej, czy z lewej strony sceny politycznej: strzegli rzeczywistego czy potencjalnego wpływu na prokuratorską władzę.
Zmiany potrwają lata. Prokurator generalny jest dziś – nawet formalnie – niezależny od polityków, ale w prokuraturze ma wielu tych samych, co dawniej prokuratorów. Sporo z nich „z tyłu głowy” ma zakodowany serwilizm, chęć przypodobania się szefowi, bo od niego zależy awans; metodę wcale skuteczną przez lata. Myśli pan, że to nagle minie?

A nie jest lepiej?
Za czasów rządów PiS naganne przypadki kontrowersyjnych lub dyspozycyjnych działań prokuratury media mocno nagłaśniały. Było gorzej, nie ulega wątpliwości. Wówczas to Rada Palestry i Organizacji Prawniczych UE sporządziła opracowanie „W obronie rządów prawa w Polsce”. Dotyczyło właśnie m.in. różnych nacisków na prokuratorów czy sędziów. Chluby nam to nie przyniosło, także na międzynarodowym forum prawniczym. Niestety, zapis ten został schowany do biurek polityków.

Z tego co pan mówi, nie ma rady na ten serwilizm. Chyba że poczekamy z pokolenie...
Trudno czekać. Jeżeli nadal starsi prokuratorzy, czyli mentorzy, zwierzchnicy, będą uczyć młodszych „szkoły życia”, no to nic się nie zmieni. W szkole dla prokuratorów, o której wspomnieliśmy, trzeba położyć mocny i stały nacisk na etykę zawodów. Najważniejszym zawodowym atrybutem sędziów i prokuratorów pozostaje niezależność, w tym w podejmowaniu indywidualnych decyzji procesowych. Nie tylko z tradycji i zdrowego rozsądku, ale i na mocy art. 10 starej (prawda: złej) ustawy o prokuraturze z 1985 r.
Co ważne: polecenia przełożonych prokuratora obligatoryjnie muszą być na piśmie. Zostaje bowiem precyzyjny ślad. W czasie „afery orlenowskiej” parlamentarna komisja śledcza (w składzie byli m.in. Roman Giertych, Zbigniew Wassermann, Antoni Macierewicz) na posiedzeniu przy drzwiach zamkniętych zadała mi pytanie, dlaczego w 8 sprawach odmówiłem przekazania akt. Ano uznałem, że ujawnianie niektórych wątków często niedyskretnym politykom, którzy lubią chwalić się wiedzą do kamer czy przyjaciół, sprowokuje szkodę dla śledztwa. Powołałem się na ów art. 10: przekazanie akt przez prokuratora to jego decyzja procesowa, na którą nie można wpłynąć.
Bezpośrednia droga służbowa ode mnie, prokuratora generalnego, do prokuratora prowadzącego sprawę była właściwie niemożliwa. Mógłbym podjąć próby drogą pośrednią – przez prokuratora apelacyjnego, okręgowego, aż do adresata. Także i nieformalnie. Ale naruszyłbym ustawę o prokuraturze, groziłby mi nawet Trybunał Stanu, bo bym złamał prawo. A przecież tu stosunkowo łatwo można sobie wyobrazić drogę nacisków – skuteczną zwłaszcza, gdy sugestia lub nieformalny nakaz trafi na podatny grunt.

Konieczność prokuratorskiej niezależności łatwo zrozumieć. Ale prokurator czy sędzia powinien być za kardynalne błędy karany dyscyplinarnie. A to z natury rzeczy dość niebezpieczne pole do potencjalnych nadużyć.
Jeżeli prokurator naruszy prawo, dopuści się przecieku, ujawni informacje, które szkodzą postępowaniu lub – co wyraźnie będzie widoczne – prowadzi sprawę „na zamówienie”, musi być – i to realnie – karany przez przełożonych. Również za sprowokowanie bezpodstawnych strat Skarbu Państwo (sądy zasądzają już przecież odszkodowania, choć nie tak wielkie, jak np. w Stanach Zjednoczonych).

Między nadzorem przełożonych – i ewentualnymi konsekwencjami tej władzy – a prowokowaniem serwilizmu jest bardzo cienka granica.
Tak. Ale zawód prokuratora, sędziego jest dla odważnych. Są tacy, którzy nie mają predyspozycji do takich profesji; są bojaźliwi, lękliwi, z natury słabi psychicznie.

Wspomniał pan o Janie Pamule, jego sprawa trwała 17 lat, ministra Lewandowskiego też coś koło tego. Przykłady spraw, które latami trwają w stanie zawieszenia, jest wiele. Zabierają biznesmenom pieniądze, a menedżerom łamią kariery. Co poradzić na taką przewlekłość? Bo regularne deklaracje polityków to puste słowa.
Sędziów mamy sporo. W Polsce jest ich ponad 10 tys.! Istotne są przepisy dyscyplinujące opieszałych, idzie też jednak o to, by stworzyć jak najlepsze warunki do wykonywania obowiązków przez sędziów i prokuratorów. Budżet, siedziby, informatyka. I co bardzo ważne, a niedocenianie: asystenci – przede wszystkim jednakże referendarze. Sędzia, zwłaszcza sądu odwoławczego – od sądu okręgowego poczynając – powinien dostawać na tacy akta sprawy, dostarczone przez wykształconego asystenta nawet z projektami wyroków. Takim luksusem mogą się cieszyć m.in. sędziowie Trybunału Konstytucyjnego; mają po 2 asystentów, ze stopniem doktora zresztą. Absolwentów studiów prawniczych mamy dostatek.

Tyle że to kosztuje krocie, panie mecenasie
Ale powszechna przewlekłość postępowania kosztuje jeszcze więcej – także w wymiarze społecznym. Tu czas się liczy niebywale. A już w sprawach gospodarczych szczególnie, bo – wiadomo – często zanim sprawa się skończy, firma już dawno nie żyje.

Może metodą na rozładowanie sądowych zatorów jest arbitraż – jak w innych krajach?
Ale żeby się tam udać, trzeba w umowach gospodarczych zawczasu zawrzeć klauzulę, że właściwym do rozpoznania sporów powstałych na tle tejże umowy będzie konkretnie wskazany sąd arbitrażowy.

Taniej i szybciej?
Nie taniej w sensie wysokości wpisu, ale na pewno taniej z tego powodu, że szybciej i krócej. Średnio sprawa arbitrażowa w sądzie przy Krajowej Izbie Gospodarczej trwa 9 miesięcy. Dużo spraw kończy ugoda. Na każdym etapie postępowania arbitrzy do niej zachęcają. Dowód można przedstawić na każdym etapie postępowania; w sądzie powszechnym trzeba zaś wszystkie dowody, fakty przedłożyć przy pierwszej czynności procesowej – w pozwie lub odpowiedzi na pozew.

Czy od orzeczenia arbitrażu da się odwoływać do sądu powszechnego?
Skarga na wyrok sądu polubownego może być oparta tylko na naruszeniu tzw. klauzuli porządku publicznego, czyli podstawowych zasad praworządności, oraz na poważnych, formalnych uchybieniach w postępowaniu (gdy np. odjęto stronie możliwość obrony).

To częste przypadki?
Bardzo rzadkie. Na 400 spraw rocznie, bo tyle rozpoznaje sąd arbitrażowy przy KIG, to kilka przypadków.

W stosowaniu arbitrażu warto się na kimś wzorować?
Przede wszystkim na największym sądzie arbitrażowym przy Międzynarodowej Izbie Przemysłowo-Handlowej w Paryżu. Nasz sąd przy KIG-u w liczbie rozpoznawanych spraw pozostaje największy w Europie Środkowo-Wschodniej. Sądy w Pradze, Budapeszcie, nawet Sztokholmie czy Moskwie są mniejsze. Najważniejsi są arbitrzy. Takie sądy jacy arbitrzy.

Czyli jest postęp?
Jest. Ale ciągle nie ma stosownych nawyków; pokutuje przeświadczenie, że jak jest wyrok ze stemplem z państwowym orłem, to ma większe znaczenie. Przyspieszono też procedurę nadawanie klauzul wykonalności wyroku. Zresztą sama formuła arbitrażu zakłada odformalizowanie: przy stole pije się kawę, rozmawia, nie trzeba togi zakładać; nie ma stresu, a jednocześnie jest pełny profesjonalizm. No i odciążamy sądy powszechne!

czwartek, 19 kwietnia 2012

Instrumenty ochrony prawnej pacjenta podczas badań klinicznych nad lekami


Podczas badania klinicznego nad lekami ochronie prawnej pacjenta służy całkowita anonimowość i ścisła ochrona jego danych osobowych. Udział w badaniu jest dla pacjenta bezpłatny, ponadto przysługuje mu zwrot dodatkowych, udokumentowanych kosztów poniesionych w związku z uczestniczeniem w badaniu. W trakcie badania może on zasięgać informacji u lekarza odnośnie stanu swojego zdrowia, zgłaszać wszelkie zmiany w swoim samopoczuciu zaobserwowane podczas badania, przysługuje mu także prawo wglądu w swoją dokumentację medyczną. Z uprawnieniami pacjenta skorelowany jest obowiązek lekarza, polegający na konieczności informowania pacjenta o wszelkich nowych danych, które mogłyby wpłynąć na jego decyzję, co do dalszego uczestniczenia w badaniu. Pacjent ma możliwość wycofania się w każdej chwili z prowadzonego badania klinicznego, bez jakichkolwiek konsekwencji.

W celu zagwarantowania bezpieczeństwa pacjentom biorącym udział w badaniu, na badacza nałożono obowiązek zapewnienia im opieki medycznej oraz monitorowania zgodności badania z zasadami Dobrej Praktyki Klinicznej. Po stronie sponsora istnieje natomiast obowiązek obserwowania przebiegu badania we wszystkich ośrodkach badawczych, w trakcie i po zakończeniu badania klinicznego. Monitoringowi sponsora podlega m.in. ochrona praw i dobra uczestników badania, jak również jego prawidłowy przebieg i dokumentowanie. Jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że warunki określone w pozwoleniu na prowadzenie badania klinicznego przestały być spełniane lub gdy uzyskane informacje poddają w wątpliwość bezpieczeństwo lub naukową zasadność prowadzonego badania Minister Zdrowia, w zależności od sytuacji, może wydać decyzję o zawieszeniu badania klinicznego, może cofnąć pozwolenie na jego prowadzenie, lub wskazać działania niezbędne do tego, by badanie mogło toczyć się dalej. Wypełnianie obowiązków przez sponsora i badacza w zakresie realizacji przez nich wymagań Dobrej Praktyki Klinicznej, jak również prawidłowości prowadzonych badań podlega kontroli Inspekcji Badań Klinicznych.

Agata Skrabucha
doktorantka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Prawa Międzynarodowego
Katedra Międzynarodowego Prawa Prywatnego i Handlowego
a.skrabucha@kalwas.pl

środa, 11 kwietnia 2012

Kontrole działalności przedsiębiorców prowadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia winny przebiegać zgodnie z wymogami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej


Narodowy Fundusz Zdrowia dysponuje środkami publicznymi przeznaczonymi na ochronę zdrowia. Zapewnienie świadczeń medycznych jest realizowane przez NFZ między innymi poprzez zawieranie umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Narodowy Fundusz Zdrowia posiada kompetencję do kontroli realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej (art. 107 ust. 5 pkt 12 lit. b) ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych). Wielu świadczeniodawców (zakładów opieki zdrowotnej) udziela świadczeń zdrowotnych w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Są to prywatne przychodnie i szpitale, a także lekarze prowadzący indywidualną praktykę lekarską

Narodowy Fundusz Zdrowia stał dotychczas na stanowisku, że nie ma obowiązku przeprowadzać kontroli zgodnie z wymogami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, albowiem jego działalność w tym zakresie określają przepisy szczególne, przede wszystkim rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 15 grudnia 2004 r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu przeprowadzania kontroli przez podmiot zobowiązany do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych (Dz. U. z 2004 r., Nr 274, poz. 2723)

W sprawie o sygn. akt I C 1129/10 przedsiębiorca dochodził zwrotu kary umownej, którą NFZ nałożył po przeprowadzeniu kontroli niezgodnej z przepisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Sąd Rejonowy orzekł, że NFZ ma obowiązek przeprowadzać kontrolę zgodnie z owymi przepisami w sytuacji, gdy podmiotem kontrolowanym jest przedsiębiorca. W takim wypadku jedynie posiłkowo, jako akt niższego rzędu, stosować można przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 15 grudnia 2004 r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu przeprowadzania kontroli przez podmiot zobowiązany do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych. Sąd orzekł zwrot kary umownej wraz z odsetkami. Pozwany NFZ wniósł apelację. Jednakże sąd drugiej instancji apelację oddalił, podzielając zapatrywania i oceny prawne sądu I instancji i powoda. Wyrok jest prawomocny. Sądy obu instancji potwierdziły, iż kontrole działalności przedsiębiorców prowadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia muszą przebiegać zgodnie z wymogami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

środa, 28 marca 2012

Chiny szansą na rozwój eksportu polskiego mięsa



27 marca 2012 r., odbyło się Forum Branży Mięsnej, na którym spotkało się 150 producentów mięs, firm zajmujących się przetwórstwem mięsnym, przedstawicieli branżowych stowarzyszeń oraz agencji proeksportowych. Forum było idealną okazją do poszerzenia informacji na temat możliwości inwestycyjnych w Chinach oraz przybliżenia szans i ewentualnych zagrożeń dla branży mięsnej, które wynikają z wejścia na nowy rynek zbytu. Głównym celem forum było zwiększenie współpracy gospodarczej między Polską, a Chinami w zakresie eksportu polskiego mięsa.

Spotkanie to pomogło uczestnikom w zapoznaniu się z jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się regionów świata. Kolejne spotkanie dla branży mięsnej zostało zapowiedziane przez organizatorów Forum, OpenLinks oraz China Central Europe Business Forum na 18 sierpnia br. podczas HKTDC Food Expo w Hong Kongu.

Choć polski eksport żywności rośnie w szybkim tempie, to odległe kierunki, takie jak Chiny, są pomijane przez polskich przedsiębiorców. Aż 77 procent polskiej żywności trafia do krajów Unii Europejskiej z rynkiem ponad 500 mln mieszkańców, zaś do Chin, w których mieszka ponad 1,3 mld osób, wysyłamy jedynie bardzo niewielkie ilości naszych produktów. Dzięki niższym kosztom produkcji i kursu euro, Polska posiada dobre warunki do inwestowania na tamtejszym rynku. Istnieje potrzeba ekspansji polskich produktów na rynek chiński, dzięki czemu firmy te będą mogły się rozwijać.

W czasie spotkanie wielu prelegentów podkreślało, że nadchodzący rok może przynieść sporą rewolucję w eksporcie polskiego mięsa. Szansą na rozwój tej branży może być zdobycie największego na świecie rynku mięsa, jakim są Chiny. Obecnie eksportować do tego kraju mogą jedynie zakłady drobiarskie, ale w najbliższym czasie również wieprzowinę będzie można wysyłać do Państwa Środka. Chińczycy coraz bardziej doceniają również inne rodzaje mięs np. indyka i cielęcinę a smak polskich wędlin również odpowiada ich gustom kulinarnym. Korzyści z wejścia na chiński rynek są bardzo duże, bo to przede wszystkim gigantyczny rynek konsumpcyjny.

Podczas Forum Branży Mięsnej wystąpili m.in.:
  • Andrzej Butra, Vice-Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi RP,
  • Sun Yuxi – Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie,
  • Stanisław Leśniewski z Departamentu Promocji i Współpracy Dwustronnej w Ministerstwie Gospodarki RP,
  • Janusz Związek, Główny Lekarz Weterynarii, który omówił aktualne wymagania weterynaryjne konieczne do uzyskania uprawnień eksportowych do Chin.
Uczestnicy tego wydarzenia zapoznali się z możliwościami eksportu polskiego mięsa do Chin. Andrzej Puta, Dyrektor Departamentu Finansowania Handlu HSBC Bank Polska S.A., omówił kwestie rozliczania transakcji handlowych w chińskiej walucie - juanie, natomiast Barbara Plotzke, Dyrektor ds. Sprzedaży w Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A., przedstawiła rodzaje zabezpieczeń transakcji eksportowych na rynek chiński. Rola i model gwarancji handlowych była z kolei głównym tematem wystąpienia Magdaleny Zdrojkowskiej, menadżer produktu w Departamencie Faktoringu i Finansowania Strukturalnego w Raiffeisen Bank Polska S.A. Podczas tego wydarzenia prelekcję wygłosił również David Roe z Invest Hong Kong, organizacji wspierającej rozwój inwestycji zagranicznych w Hongkongu, a także Antoni Roszczuk z China Central Europe Business Forum, który przedstawił uczestnikom model wejścia na chiński rynek. Prawne kwestie wejścia na chiński rynek omówił Jan Holthuis, HIL International Lawyers & Advisers, który w Polsce współpracuje z kancelarią prawną Kalwas i Wspólnicy.

Spotkanie zakończyło się dyskusją ekspertów na temat możliwościach osiągnięcia sukcesu na rynku chińskim. W rozmowie wzięli udział prezesi stowarzyszeń i izb branżowych m.in.: Krajowej Rady Drobiarstwa, Związku Polskiego Mięsa, Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego i Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. Dołączyli do nich: Maciej Piskorski, Dyrektor Departamentu Finansowania Agrobiznesu w Banku BGŻ, dr Zdzisław Góralczyk, były Ambasador Polski w Chińskiej Republice Ludowej oraz Maciej Wilk, prezes polskiego oddziału Hong Kong Trade Development Council. Na koniec spotkania, Antoni Roszczuk w imieniu organizatorów Forum – OpenLinks oraz China Central Europe Business Forum zaprosił uczestników forum do wzięcia udziału w Polish Meat Forum, które będzie organizowane podczas HKTDC Food Expo, 18 sierpnia br. w Hong Kongu.


Partnerami merytorycznym Forum zostali HSBC Bank Polska S.A. oraz KUKE S.A. Partnerem tego wydarzenia byli również Raiffeisen Bank Polska S.A., Bank BGŻ oraz Kancelaria Radców Prawnych Kalwas i Wspólnicy. Organizatorami Forum byli China Central Europe Business Forum oraz OpenLinks.

Więcej na: www.forumbm2012.pl

piątek, 16 marca 2012

Zasady etyki zawodów prawniczych u progu XXI wieku - "Konferencja Trzech Dziekanów"

 
Z okazji 30-lecia samorządu radcowskiego Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie organizuje Międzynarodową Konferencję pt. „Zasady etyki zawodów prawniczych u progu XXI wieku”.

Gospodarzem pierwszej konferencji z cyklu "Konferencji Trzech Dziekanów" będzie Mec. Andrzej Kalwas, Dziekan Rady Izby warszawskiej w latach 1983-1997. Trzy sesje konferencji poświęcone będą najważniejszym zagadnieniom regulacji prawnych w zakresie zasad etyki. W trakcie pierwszej sesji poruszone zostaną następujące tematy: 
       - Czy zawód zaufania publicznego może istnieć bez zasad etyki?
       - Historia a przyszłość – czy potrzebna jest nowa formuła zasad etyki?
       - Zasady etyki zawodów prawniczych we Wspólnej Europie.

Konferencja odbędzie się 16 kwietnia 2012 r. w godzinach 9.00-17.00 w Centrum Konferencyjnym Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, ul. Żytnia 15 lok. 16.

Udział w konferencji umożliwia zdobycie punktów w ramach obowiązku doskonalenia zawodowego.
Więcej informacji na stronie OIRP w Warszawie.

czwartek, 15 marca 2012

Forum Branży Mięsnej - Chiny szansą na rozwój eksportu polskiego mięsa


Dnia 27 marca 2012 r. w godzinach 10.00-16.30 odbędzie się Forum Branży Mięsnej Chiny szansą na rozwój eksportu polskiego mięsa.

Celem konferencji będzie przedstawienie możliwości eksportowych i poszukiwania nowych rynków zbytu branży mięsnej. Uczestnicy będą mieli także możliwość zapoznania się z doświadczeniami polskich przedsiębiorstw, którym udało się zaistnieć w Państwie Środka.

W konferencji weźmie również udział Jan Holthuis - Wspólnik współpracującej z nami kancelarii HIL International Lawyers & Advisers. Kancelaria posiada biura w Szanghaju, Pekinie oraz Amsterdamie.

Więcej informacji oraz rejestracja uczestników pod adresem: www.forumbm2012.pl.

wtorek, 13 marca 2012

Już 100 artykułów na legalknowledgeportal.com


W dwa i pół miesiąca od uruchomienia na portalu legalknowledgeportal.com ukazał się setny artykuł! 26 firm z 26 krajów zamieściło swoje artykuły. Portal legalknwoledgeportal.com jest współtworzony przez kancelarie zrzeszone w sieci TELFA oraz USLaw.

piątek, 2 marca 2012

Błąd lekarski – definicja, rodzaje i skutki prawne


Za błąd w sztuce lekarskiej uznaje się tylko takie zachowanie lekarza, które jest obiektywnie sprzeczne z aktualnymi kanonami wiedzy i praktyki medycznej. Błędem lekarskim nie jest natomiast tzw. „zwykłe niedbalstwo”, które może polegać przykładowo na niewłaściwym wykonaniu zastrzyku, zamianie leku lub jego nieprawidłowym sporządzeniu. Powyższe uchybienia na gruncie prawa cywilnego traktowane są, jako naruszenia ogólnych reguł postępowania i nie mogą być uznane za błąd w sztuce medycznej.

Błąd lekarski może być dwojakiego rodzaju: diagnostyczny lub terapeutyczny. O błędzie diagnostycznym można mówić wtedy, gdy lekarz postawi błędną diagnozę wynikającą z jego sprzecznego z zasadami wiedzy i praktyki medycznej postępowania. Do najczęstszych przyczyn tego rodzaju błędu należą m.in. nieprawidłowe przeprowadzenie wywiadu lekarskiego, brak zlecenia badań lub zlecenie badań niewłaściwych, czy błędna ocena objawów. Błąd terapeutyczny polega natomiast na zastosowaniu niewłaściwej metody leczenia, sprzecznej z punktu widzenia aktualnie obowiązujących kanonów wiedzy i praktyki medycznej. Błąd taki wystąpi np. przy nieprawidłowym wykonaniu zabiegu chirurgicznego, w trakcie którego lekarz usunie jedynie część chorych tkanek, pozostawiając pozostałe chore tkanki, które z punktu widzenia medycznego powinien również usunąć, w konsekwencji czego dojdzie do powikłań pooperacyjnych i pogorszenia zdrowia pacjenta.

Podstawę do rozstrzygnięcia, czy w konkretnym przypadku postępowanie lekarza należy uznać za błąd w sztuce stanowi opinia biegłego lekarza. Z opinii tej musi wynikać, że w danym przypadku lekarz naruszył wypracowane na gruncie nauki i praktyki reguły postępowania zawodowego. Zważywszy na to, że odmienne schorzenia dają często podobne objawy a uznane metody ich rozpoznawania i leczenia są niejednokrotnie zróżnicowane, niezwykle ciężko jest uzyskać jednoznaczną opinię biegłego lekarza stwierdzającą, że w konkretnym przypadku lekarz swoim postępowaniem obiektywnie naruszył kanony aktualnej wiedzy i praktyki medycznej, a tym samym, że popełnił on błąd lekarski. Jeszcze trudniejszym zadaniem jest wykazanie w procesie, że błąd ten jest błędem zawinionym.

Agata Skrabucha
Prawnik Kancelarii
doktorantka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Prawa Międzynarodowego
Katedra Międzynarodowego Prawa Prywatnego i Handlowego

czwartek, 23 lutego 2012

"Politycy przeminą, samorządy prawnicze pozostaną" - wywiad z Mecenasem Andrzejem Kalwasem w "Radcy Prawnym"

W najnowszym numerze Miesięcznika "Radca Prawny" zamieszczony został wywiad z Mecenasem Andrzejem Kalwasem poświęcony samorządowi radców prawnych. Wywiad zatytułowany "Politycy przeminą, samorządy prawnicze pozostaną" przeprowadził Redaktor Naczelny Krzysztof Mering.

środa, 8 lutego 2012

Otwieranie oddziału w Polsce przez europejskie instytucje kredytowe


Instytucja kredytowa, zgodnie z art 48i Prawa Bankowego, może prowadzić działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej poprzez oddział lub w ramach działalności transgranicznej.
Poprzez instytucję kredytową należy rozumieć podmiot:
  • mający siedzibę poza granicami Polski na terytorium jednego z państw członkowskich UE lub państwa należącego do EOG,
  • posiadający zezwolenie udzielone przez organ nadzorczy jednego państwa członkowskiego i nadzorowany przez ten organ,
  • prowadzący działalność polegająca na przyjmowaniu depozytów i udzielaniu kredytów lub na wydawaniu pieniądza elektronicznego.
Instytucja kredytowa może rozpocząć działalność w Polsce poprzez oddział bez konieczności uzyskania osobnego zezwolenia bądź pokrycia kapitału początkowego.

Jednakowoż, ma ona obowiązek zawiadomienia organu nadzorczego państwa macierzystego o zamiarze rozpoczęcie działalności w innym państwie członkowskim poprzez oddział.

Organ nadzorczy państwa macierzystego bada chęć założeniu oddziału instytucji kredytowej w innym państwie członkowskim pod względem formalnym; pod względem merytorycznym badana jest adekwatność struktury administracyjnej oraz kondycji finansowej instytucji kredytowej w przedmiocie możliwości otwarcia oddziału.

Po pomyślnej weryfikacji wniosku instytucji kredytowej, organ nadzorczy państwa macierzystego przesyła zawiadomienie do organu nadzorczego państwa goszczącego w ciągu 3 miesięcy od jego otrzymania, wraz z informacją o kwocie wymogów kapitałowych instytucji kredytowej oraz o kwocie funduszy własnych.

Zgodnie z art. 48l Prawa Bankowego oddział instytucji kredytowej może rozpocząć działalność w Polsce nie wcześniej niż po upływie dwóch miesięcy od dnia otrzymania przez polski oddział nadzorczy informacji zawartych w zawiadomieniu od organu nadzorczego państwa macierzystego.
W okresie wspomnianych dwóch miesięcy, polski organ nadzorczy może wskazać warunki, które w interesie dobra ogólnego oddział instytucji kredytowej musi spełniać chcąc powadzić działalność w Polsce.
Przez dobro ogólne należy rozumieć w szczególności, bezpieczeństwo obrotu gospodarczego, ochronę konkurencji i konsumenta, dobra chronione przez ustawy karne.

Ostatnim krokiem, który musi być poczyniony przez oddział instytucji kredytowej w celu prowadzenia działalności w Polsce jest wynikająca z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej konieczność uzyskania wpisu we właściwym rejestrze – KRS.

Aleksandra Comi
Prawnik Kancelarii

czwartek, 5 stycznia 2012

legalknowledgeportal.com


Kancelaria „Kalwas i Wspólnicy” s.c. jest uczestnikiem międzynarodowego serwisu wiedzy prawniczej http://www.legalknowledgeportal.com/.

W wyniku współpracy z Trans European Law Firms Alliance  (TELFA) w dniu 5 stycznia 2012 roku przystąpiliśmy do międzynarodowego anglojęzycznego serwisu wiedzy prawniczej: http://www.legalknowledgeportal.com/.

Celem portalu jest informowanie Klientów i firm prawniczych o zagadnieniach prawnych w krajach, w których prowadzą interesy. Na przykład: Które z nowych praw ma wpływ na import dóbr? Które zarządzenie zabrania firmom posiadania własności w danym kraju? Która bieżąca debata w krajowych mediach może mieć wpływ na interesy firmy w niedalekiej przyszłości?

Artykuły na stronie są pogrupowane według kraju pochodzenia lub według dziedziny prawa. Dwanaście ostatnio przesłanych artykułów będzie publikowane na stronie głównej. Pozostałe artykuły można znaleźć poprzez użycie funkcji wyszukiwania na stronie. W każdym z artykułów znajdują się odnośniki do autorów oraz ich firm, aby umożliwić czytelnikowi kontakt z autorem w celu uzyskania dalszych informacji.

Poprzez tę stronę 29 europejskich kancelarii prawniczych związanych z TELFA będzie dzielić się wiedzą poprzez pisanie i publikowanie artykułów prawniczych.
Kancelaria "Kalwas i Wspólnicy" s.c. będzie odpowiedzialna za wkład redakcyjny z Polski.

Dzięki połączeniu nowego europejskiego portalu wiedzy z amerykańską stroną USLAW Connect, artykuły z 60 amerykańskich kancelarii prawniczych opublikowanych na USLAW Connect zostaną zamieszczone na http://www.legalknowledgeportal.com/ i vice versa.

Trans European Law Firms Alliance (TELFA) to międzynarodowy związek niezależnych kancelarii prawniczych założony w 1989 r. Do kancelarii członkowskich należy ponad 700 prawników na terenie Europy.

W celu uzyskania dalszych informacji prosimy skontaktować się z Iwoną Kamionka lub z Michałem Jackowskim.

środa, 4 stycznia 2012

Ułatwienia dla przedsiębiorców od 1 stycznia 2012 roku


Z dniem 1 stycznia 2012 roku weszło w życie większość przepisów drugiej ustawy deregulacyjnej zaproponowanych przez Ministerstwo Gospodarki. Ustawa zakłada m.in. zmniejszenie obowiązków informacyjnych dla przedsiębiorców oraz poprawę warunków wykonywania działalności gospodarczej. Oto najważniejsze z nich:

- wydłużony został termin na wykorzystanie przez pracownika zaległego urlopu do końca trzeciego kwartału, tj. do 30 września następnego roku kalendarzowego (więcej na temat zmian w Kodeksie pracy:http://kalwas.blogspot.com/2012/01/zmiany-w-kodeksie-pracy.html);

- skrócono aż o połowę, tj. do 5 lat okres przedawnienia należności z tytułu składek do ZUS i KRUS (dotychczas obowiązywał 10 letni termin przedawnienia);

- skrócony został również z 10 do 5 lat obowiązek przechowywania kopii deklaracji rozliczeniowych i imiennych raportów miesięcznych do ZUS;

- informacje z imiennych raportów miesięcznych o zapłaconych składkach do ZUS i NFZ (RMUA) przekazywane będą ubezpieczonemu raz na rok, do 28 lutego roku następnego (pierwsza taka deklaracja do 28 lutego 2013 roku); pracodawca będzie musiał na żądanie pracownika przekazać taką informację, jednak nie częściej niż raz na miesiąc;

- dłuższy jest termin składania deklaracji na podatek od nieruchomości - z 15 stycznia na 31 stycznia każdego roku;

- ustawa wprowadziła obowiązek Ministra Finansów wydawania ogólnych interpretacji podatkowych na wniosek podatników (Minister będzie wydawał ogólną interpretację podatkową na wniosek każdego podatnika, a nie tylko z urzędu jak obecnie);

- zniesiona została odpowiedzialność solidarna przedsiębiorców w ramach konsorcjum przy realizacji projektów partnerstwa publiczno-prywatnego (oznacza to ograniczenie odpowiedzialności np. przedsiębiorstwa budowlanego tylko do etapu budowy obiektu, a nie całego kontraktu);

- obniżono opłatę skarbową za dokonanie wpisu do rejestru przedstawicielstw przedsiębiorców zagranicznych z 6.713 do 1.000 zł;

- zniesiono obowiązek podwójnego publikowania ogłoszenia wynikającego z Kodeksu postępowania cywilnego (obecnie każde ogłoszenie, które powinno być zamieszczone w prasie, musi być jednocześnie opublikowane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym);

- wprowadzono zwolnienia i wyłączenia w zakresie podatku akcyzowego na węgiel i koks wykorzystywany przez gospodarstwa domowe, podmioty użyteczności publicznej oraz określone przedsiębiorstwa wykorzystujące te materiały w ramach prowadzonej działalności (m.in. elektrownie, elektrociepłownie, ciepłownie);

- rozszerzono możliwość stosowania procedur uproszczonych z zakresu prawa celnego do wyrobów akcyzowych (np. do podmiotów, których wysokość obrotu paliwami silnikowymi przekroczyła w poprzednim roku podatkowym 40 mln zł).

Ponadto od 1 stycznia 2013 roku nie będzie już Monitora Polskiego B. Oznacza to, że przedsiębiorcy nie będą musieli ogłaszać w nich sprawozdań finansowych, co jak wiadomo jest obecnie bardzo kosztowne.


Akt prawny: ustawa z dnia 16.09.2011 o redukcji niektórych obowiązków obywateli i przedsiębiorców (Dz. U. 2011 Nr 232 poz. 1378).

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zmiany w Kodeksie pracy


Od 1 stycznia 2012 r. wchodzą w życie zmiany w Kodeksie pracy.

Najważniejsze z nich:

- pracownik może wykorzystać zaległy urlop wypoczynkowy do 30 września roku następnego (uprzednio miał czas do końca pierwszego kwartału);

- na mocy tzw. ustawy deregulacyjnej zniesiono obowiązek konsultowania z rzeczoznawcą projektów budowlanych lub przebudowy obiektów, w których przewidziane są pomieszczenia pracy, pod kątem spełnienia przez nie wymagań bezpieczeństwa i higieny pracy. Pracodawca nie musi zatem już posiadać pozytywnej opinii rzeczoznawcy, ale nadal musi dbać, aby budowa lub przebudowa była wykonywana na podstawie projektu uwzględniającego wymagania bhp;

- przestaje obowiązywać ustawa antykryzysowa, która m.in. zawieszała stosowanie art. 25 k.p. Obecnie każdy pracodawca musi wrócić do liczenia umów o pracę na czas określony zawieranych z jednym pracownikiem. Pracodawcy nie mogą również korzystać już z możliwości wydłużenia okresu rozliczeniowego na zasadach przewidzianych w ustawie antykryzysowej;

- wzrasta liczba tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego oraz urlopu ojcowskiego. Urlop ojcowski obecnie wynosi 2 tygodnie, a dodatkowy urlop macierzyński 4 tygodnie - w razie urodzenia jednego dziecka oraz do 6 tygodnie - w razie urodzenia więcej niż jednego dziecka;

- w roku 2012 minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 1500 złotych brutto. Przy czym w pierwszym roku pracy pracownika jego wynagrodzenie może wynosić 80% minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powyższa zmiana skutkuje m.in. zmianą wysokości odszkodowania za mobbing, zmianą wysokości odprawy pieniężnej za wypowiedzenie umowy z przyczyn niedotyczących pracowników, zmianą wysokości dodatków za pracę w nocy oraz zwiększeniem kwoty, która może zostać potrącona z pensji pracownika na podstawie Kodeksu pracy.